Wiele osób waha się przed zaciągnięciem kredytu na mieszkanie obawiając się, że będą musieli mieszkać w raz nabytej nieruchomości do czasu zakończenia umowy kredytowej. O takiej konieczności jest również przekonanych wielu tzw. frankowiczów, dla których wzrost kursu franka szwajcarskiego w ostatnich latach spowodował nawet dwukrotny wzrost kwoty zadłużenia. Nie jest jednak prawdą, iż nieruchomości obciążonej takim czy innym kredytem nie da się sprzedać, choć niewątpliwie wymaga to odrobinę więcej gimnastyki ze strony Klientów i doradców. Sytuacji, powodujących taką konieczność może być wiele: powiększenie się rodziny i chęć zamiany lokum na większe albo zmiana pracy na taką, która powoduje konieczność przeniesienia się do innego miasta czy wreszcie rozwód.
Jeśli Kredytobiorca chce sprzedać mieszkanie stanowiące zabezpieczenie kredytu, musi wystąpić o zgodę na sprzedaż mieszkania do tego banku, który jest wierzycielem nieruchomości. Bank zazwyczaj udziela zgody z zastrzeżeniem, że należność za mieszkanie/dom zostanie wpłacona bezpośrednio na konto kredytowe Klienta w kwocie nie mniejszej, niż wysokość niespłaconego zobowiązania. W przypadku niektórych umów kredytowych konieczne będzie też zapłacenie prowizji od wcześniejszej spłaty kredytu (1–5 proc. spłacanej sumy). Czy tak jest w naszym przypadku można sprawdzić w warunkach umowy kredytowej. Obecnie wiele umów posiada zapis o tym, że prowizja za wcześniejszą spłatę zobowiązania pobierana jest w okresie pierwszych 3-5 lat umowy, po jakim czasie zaciągniętą pożyczkę można spłacić bezprowizyjnie. Warto ten zapis mieć na uwadze rozważając moment sprzedania nieruchomości i wcześniejszą spłatę zobowiązań.